Kutywar Yume-wakaba - obrabanie lisci na herbatę białą..(?) Bai Mudan 白牡丹


  • W celu praktycznego poznawania  jak można odrabiać liście krzewu herbacianego w tym roku padł pomysł aby sprawdzić  techniki wykorzystywane przy produkcji herbat białych.  Podobno produkcja wytwarzanych herbat bialych nie jest skomplikowana ..." trzeba tylko wysuszyć liście w odpowiednim czasie..."  A w rzeczywistości nie jest to takie 


  • proste...trzeba  wiedzieć kiedy jest  monent gdy  wiednące listki po wysuszeniu dostaczą  dobrego w samku naparu. Liscie powinny byc zielone jak widac zbrązowialy - wiec zaszly jakies reakcje chemiczne . Smak  dobry ale chyba dzieki odmianie krzewu - yumewakaba - ktory dostracza  dobre napary. Technika obrobki amatorska - nie udalo mi sie  zahamowac procesow chemicznych tak aby liscie byly zielone - wiekszosci  zmienil sie kolor na brazowy.    Blaszki lisciowe nie byly uszkodzone wiec tlen  nie dostal sie bezposrednio do wnerza liści.  Jeśli nie było ugniatania ani   formowania liści ,  teoretycznie jest to herbata biała..  ale chyba nie do  końca  - ? 








  •  Tak jak widać - amatorskie obrabianie lisci prowadzi do takich efektów . powstaje cos co niby mozna  zakwalifikowac do jako herbate  biala  ale nie jest to klasyk typu Bai Mudan ( 白牡丹) . Późny zbiór liści  więc może  biala herbata Shou Mei (壽眉 )?  Nie pasuje to  wiec  jednak  bo  herbaty białe  robione sa z lisci kultywaru  Da Bai. ( 大白). 



  •   I tak pojawia sie problem czy dzisiejsze obrobione listki mozna  nazwać herbatą białą. ( ?)



Komentarze

  1. Ten artykuł jest bardzo interesujący.W przyszłości na pewno na ten blog wrócę bo jestem bardzo ciekawym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawia mnie kto odwiedza ten blog. ????.. Takie komentarze uwielbiam:
    > :balsam regenerujący===jestem bardzo ciekawym człowiekiem.

    Kiedys było { "taśma samoprzylepna z nadrukiem" -  jestem człowiekiem }

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz