Po herbacie Gunpowder do opisania następna zielona - tym razem prażona Liu An Gua Pian z prowincji Anhui. Znana i przedstawiana jako jedna z najlepszych chińskich herbat i zazwyczaj możemy znaleźć ją w rankingu 10ciu popularnych herbat w Chinach.
Herbata Liu An Gua Pian często nazywana jest Lu An Gua Pian bo tak brzmi nazwa w lokalnym dialekcie rejonu jej uprawy . Używanie obu nazw jest poprawne.
Po zaparzeniu da się odczuć dość ostry dymny akcent zagłuszający inne walory smakowe. Herbata zrobiona jest ze starszych liści –skręcana maszynowo co za tym idzie ma o wiele mniej intensywny smak czy aromat charakterystyczny dla świeżych herbat zielonych.
W porównaniu z Liu An Gua Pian zrobioną z wyselekcjonowanych liści i odpowiednio obrobionej , prażonej, ta kupiona w domu towarowym jest „ zbyt przypalona „..
...Trzeba jednak wspomnieć, że jest jedna sprawa której nie sprawdziłem. Czy być może rodowici mieszkańcy Lu An preferuja taki smak ? Czasami jest tak właśnie, że tradycyjne niezbyt apetyczne czy ciekawe lokalne przysmaki są lubiane przez tubylców co może być niezrozumiałe dla niektórych przybyszów z innych stron.
Herbata Liu An Gua Pian często nazywana jest Lu An Gua Pian bo tak brzmi nazwa w lokalnym dialekcie rejonu jej uprawy . Używanie obu nazw jest poprawne.
Tak prezentuje sie kaligrafia (六 Liù 安ān ) – na dachu dworca kolejowego miasta Lu An.
Odwiedzając targ herbaciany w Luan można skosztować wielu herbat o wszelkich jakościach. Klasyfikacja opiera się na miejscu pochodzenia oraz na wieku listków herbacianych. Najważniejszym procesem nadającym unikalność herbacie Liu An Gua Pian jest specjalne prażenie w końcowej fazie obróbki. Im bardziej fachowo prażona tym lepiej da się odczuć przemiany naturalnego smaku i aromatu liści . Ostatnim razem w Lu An byłem przejezdnie bez szansy na odwiedziny targu herbacianego.
Na zdjeciu mamy opakowanie L. Gua Pian kupionej w domu towarowym w centrum misata Lu An. Wydaje mi się ze to raczej jakość „marketowa”-czyli herbata wytwarzana masowo w wielkim zakładzie produkcyjnym.
...Trzeba jednak wspomnieć, że jest jedna sprawa której nie sprawdziłem. Czy być może rodowici mieszkańcy Lu An preferuja taki smak ? Czasami jest tak właśnie, że tradycyjne niezbyt apetyczne czy ciekawe lokalne przysmaki są lubiane przez tubylców co może być niezrozumiałe dla niektórych przybyszów z innych stron.
Wiesz, tak się zastanawiałem kilka dni, nad Twoim artykułem. Łatwo napisać: wow! Ale przecież nie o to chodzi, prawda?
OdpowiedzUsuńMyślę, że to wielka sztuka, kiedy ktos umie ocenić herbatę i docenić umiejętności wytwórcy. Świetnie, że są takie miejsca, jak to i tacy ludzie, jak ty!
Człowiek dzięki temu nigdy nie zapomina, że jest na początku drogi. To bezcenne!
Dziękuję