Ladnie sie prezentowaly listki 雨前茶 -czyli drugiego co do kolejnosci zbioru herbaty .
Pochodzenie z LWIEGO wzgorza 獅峰 czyli Shifeng. Przywiezione z prosto z ogrodow przez osobe trudniaca sie rozprowadzaniem longjingow wsrod znajomych. ( Niestety ceny ogromne wiec zostaje kupno 15 gram )
Przygotowanie w gawianie bylo ciekawym widowiskiem kiedy pani mistrzyni regulowala temperature wody uzywjac przykrwki - a to nie tylko efektowny pokaz lecz bardzo dobrze wplywajaca na smak czynnosc- powolne zalewanie listkow - dalo pozytwne wyniki : aromat byl bardziej wyczuwalny niz w zwyklym parzeniu. Delikatne szlachetne herbaty lubia takie traktowanie
Nie najgorszego Lung Ching zakupiłam ostatnio w Poznaniu - byłam zadziwiona jakością, bo z reguły sprowadzam herbaty z ebay czekając na obniżki w momencie, kiedy nie są one już takie drogie. Wiem też, że w Tea Clubie była Shincha - nie pamiętam jaka? Zaparzała się bardzo ładnie - pachniała algami, była delikatnie trawiasta. :)
OdpowiedzUsuńEwa
Longjing ma ten urok iz mozna go przygotowywac na wiele sposobow i nigdy nie bedzie zlych efektow, chodzi tu takze o te latwo dostepne. To swietna herbata zawsze sie sprawdza.
OdpowiedzUsuń