Wspaniale chwile spędzone w bambusowym zagajniku przy herbacie - japońskiej matcha oraz chińskich zielonych z okoilc gdzie czcigodny LU Yu ( 陸羽 ) pisał Cha-Jing (茶経)
Ciepła wiosenna pogoda sprzyja organizowaniu smakowania herbaty na wolnym powietrzu. Nawet takie nieformalne otwarte na wszelkie tradycje herbacianie spotkanie moze okazac sie wspanialym dowiadczeniem, rodzajem przygody oraz mozliwoscia rozmowy z ciekawymi ludzmi. A takze przymuszony do rzeczy ktorych sie zna i nie czuje...
Impreza "- W- Bambusowym zagajniku " 竹林 茶会" - okazala sie rodzajem unikalnej kolaboracji : japonskie CHANOYU szkoly Omotesenke plus chinsko-tajwanska sztuka herbaty przygotwana przez mistrzynie. W prywatnym ogrodzie -( troche zaniedbanym jak na japonskie standarty )- odbyla sie cicha degustacja herbaty , podziwianie naczyn -czyli uczta dla oka, nauka o herbacie ale przede wszystkim wpaniale spedzony czas dajacy wyciszenie ,relaks oraz satysfakcje. To ze herbate byla popijana pod bambusami - zrobilo fantastyczny klimat.( Wydaje mi sie ze w polskich warunkach takie spotkanie swietnie wypadlo by pod sosnami.)
co takiego ciekawego bylo ?
Pojemnik na herbate matcha - tym razem nie natsume ( 棗) ale nakatsugi ( 中次 ) wykonany przez ucznia wielkiego mistrza ... jak widac uczen tez jest wielece utalentowany...
Dalo sie zapomniec ze jest sie w jednej z najwiekszych swiatowych metropolii.
Tutaj zmysly pracuja bardziej naturalnie - herbata doskonle smakuje
Mizusashi - zrobione z bambusa
Herbaciane - degustacje -poznawanie historii - wymiana spotrzezen.
Na koniec - przymus - organizator spotkania poprosil wszystkich uczestnikow o napisanie haiku - teraz mam klopot - jak z tego wyjsc... ???? posiadam wdziecznosc ze zostalem zaproszony ale abslolutnie nie czuje jak tu napisac haiku - i wogole nie mam weny do pisania pozeji
-
Ukryte spotkanie herbaciane w soczystej zieleni
Ciepła wiosenna pogoda sprzyja organizowaniu smakowania herbaty na wolnym powietrzu. Nawet takie nieformalne otwarte na wszelkie tradycje herbacianie spotkanie moze okazac sie wspanialym dowiadczeniem, rodzajem przygody oraz mozliwoscia rozmowy z ciekawymi ludzmi. A takze przymuszony do rzeczy ktorych sie zna i nie czuje...
Impreza "- W- Bambusowym zagajniku " 竹林 茶会" - okazala sie rodzajem unikalnej kolaboracji : japonskie CHANOYU szkoly Omotesenke plus chinsko-tajwanska sztuka herbaty przygotwana przez mistrzynie. W prywatnym ogrodzie -( troche zaniedbanym jak na japonskie standarty )- odbyla sie cicha degustacja herbaty , podziwianie naczyn -czyli uczta dla oka, nauka o herbacie ale przede wszystkim wpaniale spedzony czas dajacy wyciszenie ,relaks oraz satysfakcje. To ze herbate byla popijana pod bambusami - zrobilo fantastyczny klimat.( Wydaje mi sie ze w polskich warunkach takie spotkanie swietnie wypadlo by pod sosnami.)
co takiego ciekawego bylo ?
Pojemnik na herbate matcha - tym razem nie natsume ( 棗) ale nakatsugi ( 中次 ) wykonany przez ucznia wielkiego mistrza ... jak widac uczen tez jest wielece utalentowany...
wewnetrzna strona przykrywki pojemika - ksiezyc i trzciny
Dalo sie zapomniec ze jest sie w jednej z najwiekszych swiatowych metropolii.
Tutaj zmysly pracuja bardziej naturalnie - herbata doskonle smakuje
Mizusashi - zrobione z bambusa
Herbaciane - degustacje -poznawanie historii - wymiana spotrzezen.
Na koniec - przymus - organizator spotkania poprosil wszystkich uczestnikow o napisanie haiku - teraz mam klopot - jak z tego wyjsc... ???? posiadam wdziecznosc ze zostalem zaproszony ale abslolutnie nie czuje jak tu napisac haiku - i wogole nie mam weny do pisania pozeji
-
Komentarze
Prześlij komentarz