Oolong Tie Guanyin typ Lì lì xiāng 粒粒鐵觀音


                                                         Tie Guanyin   Lì lì xiāng       粒粒鐵觀音

Ostanio  rozmawiałem o nazewnictwie herbat. O tym  jak niektóre  kategorie czy nazwy dziwnie się okresla  albo o tym  jak można  poznać  kto  z jakich zrodel korzysta  a potem przerabia  na własne historie  które  często  udostepnia  innym. Temat bardzo  rozbudowany - ale  swietnie  ze coraz więcej miłosnikow herbat  ma wiedze i swiadomosć jak dzielimy  herbaty  i  bez problemu może wytlumaczyć nazewnictwo  opierając się na poprawnej logicznej  nomenklaturze.  Najlepszym  przykładem  może  być  CZERWONA herbata.   Jeśli  ktoś klasyfikuje  tak herbaty typu Pu -erh -  jako czerwone - wtedy można powiedzieć o  braku  wiedzy na temat  właściwego podziału.  Gorzej  jest jeszcze z oolongami  - które  możemy znaleźć  jako  herbaty niebieskie.  Az sprawdziłem w google   jakie obrazy pojawia  się  pod  hasłem  " BLUE  TEA"   - ufff   -polecam  zobaczyć,,,,
Sprawa jest natyle skomplikowana iż  w chińskiej  poprawnej nomenklaturze  oolongi  klasyfikuje się jako  青茶   Qīng chá  -  co  można tlumaczyc  jako  -  " zielono niebieski "  a  w chińskim znajdziemy wiele odmian koloru  niebieskiego, zielonego , czy "zielono-niebieskiego"  - O tym trzeba będzie napisać.   ( Najlepiej przy  nazwie 碧螺春  Bìluóchūn  - gdzie  碧 bì  to tez  "niebiesko zielony " kolor)
A teraz  popijam wlasnie Tie Guanyin  - chyba najbardziej znany oolong na świecie .  Dziś  padl wybor   na typ    Lì lì xiāng    粒粒香   -  ma to być cos  pośredniego miedzy  zielona trawiastym  typem  a  prazonym  brązowym typem. 


                                           Listki  sa zielonkawo- brazowe -  nie ma  niebieskich  .


Parzenie  w teperaturze  ok.90 C - faktycznie  pojawia  się ciekawy aromat  nie jest   tak mocny  jak w przypadku  innych Tie guanyin -  tutaj czujemy suszone owoce - może sliwka ?   W smaku  cos ze starego  tadycyjnego  oolonga  plus  delikatne słodkawe akcenty.   Latwa w parzeniu herbata.

Zalewana  5 razy  - nie jest wybitnie wydajana - ale  przez  dostracza  dość  dużo przyjemnych doznan smakowych.

No  i jeszcze  oględziny lisci -  jak dla mnie maja  kolor  szmaragdowy - typowy  dla  srdnio utlenianych oolongow.  Listki maja tez  lekki aromat.

Komentarze

  1. Nie wytrzymałem i sprawdziłem w google "blue tea" i naprawdę wygląda to ciekawie. Pisała o tym niedawno Jola na blogu Herbaciany Notes, chciałbym kiedyś spróbować takiego niebieskiego atramentu :)
    Nazewnictwo herbat... taaaak. znam jeden sklep, w którym oolongi o pu-erhy traktowane są jako jedna kategoria, ale już nawet nie pamiętam, jaki nadano im tam kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze było by się trzymać nomenklatury opracowanej przez specjalitow - w Chinach - to bardzo pomaga w poznawaniu herbat.Najorzej jest chyba tak jeśli ktoś intersuje się herbata i zna nomenklaturę ale z jakiś tam wzgledow woli powtarzac nieprawdziwe historyjki. Po tym kto jak określa kategorie herbat można szybko odowiedziec się kto co reprezentuje .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz