Dziś trochę nietypowo-Wirytualny spacer po okolicach klasztoru Jingshan
Herbata Jingshan Wufeng - podobnie jak Putuo Cha- jest gatunkiem związanym z klasztorem buddyjskim, co ciekawe pochodzi nawet z tej samej prowincji Zhejiang. Wgłebiajac sie w szczegoły herbata ta rośnie w okolicach miasta Hangzhou - sławnego z herbaty Long Jing.
Herbata Jingshan Wufeng - podobnie jak Putuo Cha- jest gatunkiem związanym z klasztorem buddyjskim, co ciekawe pochodzi nawet z tej samej prowincji Zhejiang. Wgłebiajac sie w szczegoły herbata ta rośnie w okolicach miasta Hangzhou - sławnego z herbaty Long Jing.
Ale Jingshan Wufeg jest mało znana po za ganicami Chin , choc klasztor uważany jest za miejsce narodzin duchowej kultury herbat.
klasztor Jingshan w górach Tianmu 天目山ー( po jap. TENMOKU - jak Tenmoku chawan.)
Wraz z naukami szkoły Zen obyczaje herbaciane ponownie trafiły do Japonii. A były to czasy kiedy ubity proszek herbaciany pito miseczkach ,prawie tak jak zobaczymy to podczas Chanoyu -japońskiej sztuki herbaty.. Pierwsze sprowadzone miseczki z Chin do Japonii nazywaja sie tenmoku chawan ---tak jak wymawia sie po japonsku chinskie słowo -Tianmu. W Chinach nie przetrwała tradycja picia sproszkowanej herbaty -obecnie Jingshan Wufeng produkuje sie w jako lisciastą
Dzieki miejscu pochodzenia produkt 径山五峰 Jingshan Wufeg sprzedaje sie świetnie .
Tutaj kilka zdjec jakie możemy zrobić w okolicach gdzie -rosną krzewy herbaciane...
Nie tylko herbata .dobry jest spacer po okolicach klasztoru Jingshan - który jest caly czas rozbudowywany , przebudowany...
ostatki -stare mury
zaplecze
Podobno orginalna studnia zktorej pil wode wielki poeta -kaligraf Su Dongpo
Centrum promocji herbatyJingshan Wufeng
Wiele mozna zobaczyc i doswiadczyc jak przygotowac doskonaly napar.
Albo tylko wypic szklanke herbaty i nie
intersowac sie naczyniami, stylami parzenia.Odwiedzajac rejony zwiazane z historia mozemy sobie uswiadomic jak stara i bogata jest kultura herbaty. Mozna wzbogacic swoja wiedze teoretyczna i praktyczna. I chyba warto podzielic sie tym z innymi tak aby herbata uczyla, dostarczala duzo dobra.W takich miejscach jak gory Tianmu 天目山 zapomina sie o analizie krzewu herbacianego, czy tez odmierzaniu czasu parzenia -poprostu pije sie herbate i cieszy otoczeniem.
Piękny klasztor i fantastyczna okolica. Chciałbym kiedyś móc zwiedzić jakiś klasztor poza turystycznym szlakiem. A już napić się tam herbaty? O matko, czysta rozkosz. Dziękuję za kolejny, wspaniały wpis.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zieloną herbatę Ja zaopatruje się w tym sklepie internetowym www.swiatkawyiherbaty.com.pl
OdpowiedzUsuń