Głównym powodem majowych odwiedzin Tajwanu - były oczywiście sprawy herbaciane. Tydzień -to bardzo krótki okres i ... muszę przyznać że czuję niedosyt. Jest jeszcze tyle do przyswojenia, jest jescze tyle do zwiedzenia i doświadczenia. Trzeba odwsiezyc miejsca w których się nie było więcej niż 10 lat.
Jednym z punktów do zaliczenia było zwiedzenie góry Dong Ding..- zanej jako ojczyzna herbaty Dong Ding oolong 凍頂烏龍茶 ( tradycyjnie nazywany także Tung -Ting )
W połowie drogi na szczyt znajdziemy altanę w której postawiono figurę Lu Yu - autora pierwszej rozprazwy o o herbacie czyli Cha Jing ( 茶経 ). Aby było ciekawiej Lu Yu popija napar z czajnika choć za jego czasow totalnie inaczej przygotowywano herbatę.
Widoki podczas wchodzenia na górę
Bardzo wilgone mgliste powietrze ,temperatura ponad 33C - niezbyt przyjemna pogoda..
Po ponad 40 minutch spaceru po asfaltowej drodze wchodzi się na szczyt - którego nazwę można przetłumaczyć jako MROŹNY - 凍頂山
Na wierzchołku góry znajduja się stare zabudowania....
... nie było kogo zapytać co to za drewniane beczki ? co to za pozostałości..
Obok byly ogrody herbaciane
to tradycyjny kultywar Qin Xian ( 青心)
Wśród zarośli niepodal herbacianych upraw -zauważyłem coś w rodzaju kapliczki ?
Nie było ko go zapytać co to jest -? czy kto tam jest ?
W miejscu upamiętnienia postaci Lu Yu - nikogo nie było tak samo jak podczas zwiedzania góry .
Czasami można ukazywały się szyldy farm herbaciaych.
I jak widać pusto- nie ma tłumów , turystów ....itp.
Bardzo lubię takie klimaty.
Tu 100% - krzew z ktorego bedzie Dong Ding oolong
Shen Nong w akcji
Nieopodal drogi na szczyt Dong Ding - jest coś w rodzaju punktu turystyczno -informacyjnego.. ( 鹿谷鄉公所)Gdzie można kupić lokalne produkty w tym herbate. Jest także wystwa poświęcona historii herbaty..
bo wszystko zaczyna się od cesarza Shen Nong.
,
Jednym z punktów do zaliczenia było zwiedzenie góry Dong Ding..- zanej jako ojczyzna herbaty Dong Ding oolong 凍頂烏龍茶 ( tradycyjnie nazywany także Tung -Ting )
Miasteczko Lugu ( 鹿谷鄉 ) - niepozorny drogowskaz na górę Dong Ding.
W połowie drogi na szczyt znajdziemy altanę w której postawiono figurę Lu Yu - autora pierwszej rozprazwy o o herbacie czyli Cha Jing ( 茶経 ). Aby było ciekawiej Lu Yu popija napar z czajnika choć za jego czasow totalnie inaczej przygotowywano herbatę.
Po ponad 40 minutch spaceru po asfaltowej drodze wchodzi się na szczyt - którego nazwę można przetłumaczyć jako MROŹNY - 凍頂山
Na wierzchołku góry znajduja się stare zabudowania....
... nie było kogo zapytać co to za drewniane beczki ? co to za pozostałości..
Obok byly ogrody herbaciane
to tradycyjny kultywar Qin Xian ( 青心)
Wśród zarośli niepodal herbacianych upraw -zauważyłem coś w rodzaju kapliczki ?
Nie było ko go zapytać co to jest -? czy kto tam jest ?
W miejscu upamiętnienia postaci Lu Yu - nikogo nie było tak samo jak podczas zwiedzania góry .
Czasami można ukazywały się szyldy farm herbaciaych.
I jak widać pusto- nie ma tłumów , turystów ....itp.
Cisza spokój - bardzo przyjemnie.... odwrotnie jak np. w Long Jing ( - czyli zatłoczonym głośnym parku tematycznym.) Nikt tutaj nie wciska herbat żeby kupić...ani nie ma pokazów ugniatamia .
Tu 100% - krzew z ktorego bedzie Dong Ding oolong
Shen Nong w akcji
Nieopodal drogi na szczyt Dong Ding - jest coś w rodzaju punktu turystyczno -informacyjnego.. ( 鹿谷鄉公所)Gdzie można kupić lokalne produkty w tym herbate. Jest także wystwa poświęcona historii herbaty..
bo wszystko zaczyna się od cesarza Shen Nong.
,
Komentarze
Prześlij komentarz