Baihao oolong - na grudniową pogodę



Herbata Baihao Oolong  inaczej  Dōngfāng měi rén = Oriental Beauty  – wspaniale  odnajduje  się w zimie. Mam tutaj na myśli  pogodę która panuje od kilku miesięcy tzn. szare krótkie dni, warunki które ograniczają obserwacje koloru naparu w naturalnym świetle słonecznym,  za oknem temperatury które nie pozwalają  na swobodne  przygotowanie parzenia na wolnym powietrzu. 


                                      na czarce " letnie motywy " tak aby bylo troche weselej 

Herbata Baihao Oolong podobnie jak herbaty czarne ( hong-cha  czyli czerwone dla Chińczyków ) - maja smak i aromat który harmonijnie pasuje do obecnej pogody.  

Dzisiejsza parzona herbata przez niektórych może  być nie uznawana za prawdziwy Bai Hao oolong  ponieważ pochodzi z Wietnamu.  Dla Tajwańczyków  Baihao oolong ( Oriental Beauty ) - to herbata wyłącznie z kilku regionów  na północy Tajwanu a herbaty wykonane takimi samymi technikami z innych krajów nie powinny nosić tej nazwy. 

 Ale Tajwańczycy  są  sami  winni tej sytuacji  bo to oni  sprowadzili krzewy i techniki produkcji z Tajwanu , nauczali miejscowych jak wytwarzać klasyczne tajwańskie herbaty.  Jak wiemy Wietnamczycy to pracowity ambitny naród więc jakość produkowanej herbaty osiągnęła bardzo wysoki poziom , tak ze skandalem (!) okazało się zdobycie jednej z głównych nagród na konkursie Baihao oolong przez herbatę z Wietnamu.

  Dziejsza wietnamska  nazywana  đông phương mỹ nhân czyli 東方美人 ( dōngfāng měi rén ) -ukazuje historyczna ciekawostkę – w Wietnamie podobnie jak w Japonii czy Korei używano chińskich ideogramów tak ze w naszych czasach bardzo dużo słów można bezpośrednio  zapisać w ” chińskich znakach”   i czytać  je po wietnamsku.



  •    






 

đ


ông phương mỹ nhân czyli 東方美人 

W porównaniu  z  tajwańskim pierwowzorem ta teraz parzona wietnamska ma bardziej intensywny smak i aromat. Jakby trochę mocna ?   Brak jej delikatności  ale z drugiej strony mając do kilka Baihao oolongów – to możemy dobierać je stosownie do nastroju .


  Na ciemny pochmurny dzień taka herbata pasuje.  Delikatniejsze z ogrodów tajwańskich dobre są do degustacji ,wyczuwanie niuansów potrzebny jest czas. 



Parzenie w temoeraturze ok 95- 100℃



Parzona 6 razy -smak się szybciej  ”urywa” niż w tajwańskich. 



Herbata była parzona w trochę przydużym czajniku kupionym w Yixing w latach 90tych ubiegłego wieku. Czasami trzeba zadbać o naczynia parzyć, polerować itp. 

Komentarze