Chionoiserie a herbata...

 Coraz bardziej fascynuje mnie poznawanie historii jak herbata docierała do Europy – w jakich warunkach była pita. Jakie transformacje zachodziły.. właśnie czytam : CHINOSERIE w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie -autorki Danuty Natalii Zasławskiej ( Wydawncictwo Neriton) ta lektura przyczyniła się do odwiedzin  Wilanowa - choć pokoje chińskie są zamknięte dla zwiedzających udało mi się obejrzeć przedmioty które inspirują do dalszego pogłębiania wiedzy. Fotorelacja -

    Wyroby niemickie Misnia ?Drezno ok 1785 autorstwa prawdopodobnie -Johann Friedrich Böttger

Cytat strona 33. - powierzchowność recepcji dalekowschodnich wzorców kulturowych.

.”europejska chinoiserie powstawała głównie w oparciu o chińską i japońską produkcję eksportową (...) Ta charakterystyczna dla Dalekiego Wschodu gałąź wytwórczości szybko rozwinęła się ,gdy tyko wschodni pośrednicy zorientowali się że portugalscy i holenderscy kupcy lądują na swe okręty wszystkie oferowane im towary , w tym te nie znajdujące zbytu rodzimych krajach. Chińczycy i Japończycy, słusznie twierdząc w tym wypadku że :zachodni barbarzyńcy” są pozbawieni gustu, masowo produkowali na eksport wyroby poślednie gorszej jakości.(... ) One właśnie kształtowały formy licznych naśladownictw wykonanych w osiemnastowiecznych europejskich manufakturach. Stad chinoiserie w żaden sposób nie może być traktowana jako wierna recepcja sztuki chińskiej, gdyż źródła jej inspiracji należy szukać w rzemieślniczej produkcji bardzo rożnych dalekowschodnich ośrodków.  ” 




strona 59

”W trzeciej ćwierci XVII wieku herbata wciąż była towarem rzadkim poszukiwanym i bardzo kosztownym jak świadczy choćby wzmianka w dzienniku Samuela Pepysa z września 1660 roku .( wspominał swą pierwszą filiżankę herbaty w londyńskim publicznym Coffe House, jako „napój chiński którego nigdy wcześniej nie pił) Opis Johana Nieuhoffa z 1668roku dotyczy ziela cha - i wyśmienitego napoju sporządzonego z jego liści walnie przyczynił się do spopularyzowania zwyczaju picia herbaty w Europie.


srtona 55 Moda wyznacznikiem modelu życia spędzonego na zabawie i odpoczynku w „ chińskich dekoracjach gdzie pseudo chińskie lektury towarzyszyły piciu czarnej ,a więc według chińskich norm – sfermentowanej herbaty, w naśladujących chińskie porcelanowych naczyniach z europejskich manufaktur. (…)    

        Czarka -Johann Friedrich Böttger

Tu się pojawia ciekawostka z innego ciekawego wątku – historii pierwszych sklepów herbacianych w Polsce ( pod zaborami ) -” o brzuchatym ,uśmiechniętym od ucha do ucha „ Chińczyku z porcelany - ale to wymaga oddzielanego opisu. 


                                          Chińczyk (pagoda) - figurka (Saksonia , Niemcy , Miśnia)  
                                                                     Johann Joachim Kändler

       Czyżby to była postać podobna lub taka sama jak w kolekcji wilanowskiej?




Komentarze

  1. Brzuchaty Chińczyk wygląda na inspirowany jednym z przedstawień Buddy. Swoją drogą "Chińczyk (pagoda) - figurka " do czego odnosi się ta pagoda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aby bliżej pogłębić swoje zainteresowania szukam epizodów i historii związanych z herbatą która niejednokrotnie miała wpływ na wyobrażenia o egzotycznej kulturze Dalekiego Wschodu. ( W planach opisanie kilku ciekawych odkryć na podstawie materiałów które udało mi się zdobyć. )
    "Chińczyk (pagoda) - figurka " do czego odnosi się ta pagoda?
    W kilku słowach raczej nie da się wyjaśnić polecam przeczytać opracowanie „Chinoiserie w Wilanowie” ( Danuta Natalia Zasławska ) To skarbnica wiedzy o jak rozwijał się ten nurt. Dokładny opis tej przestawionej fotografii "Chińczyk (pagoda) - figurka " znajdziemy na str. 275 – to „ figura siedząca magota miśnieńskiego według modelu Johanna Joachima Kändlera” …. Tak to zaskakujące że „ pagoda „ może mieć inne znaczenie niż tylko powszechnie używane ( z wikipedii :Pagoda – w buddyjskiej architekturze sakralnej na Dalekim Wschodzie (Chiny, Korea, Nepal i Japonia) rodzaj wielokondygnacyjnej wieży, służącej do przechowywania relikwii.) Kilka cytatów z książki „Chinoiserie w Wilanowie” - : str273 „ Sam Potocki dał znakomite wyjaśnienie terminu „pagody „ : To zaś ich figurki [ …] którym Europejczykowie mianem „ pagodów „ nadali. Są to te , u których śmiesznym sposobem trzęsą się zwykle głowy i ręce….
    Str. 274 .. Ucieszne „pagody „ ,szczególnie popularne wśród kolekcjonerów w XVII w iXIXw., liczne pojawiły się wszędzie tam gdzie potrzebna była szczypta egzotyki. Porcelanowe bądź gliniane chińskie figurki zachęcać miały klientów delikatesowych sklepów korzennych do zakupu herbaty i innych dalekowschodnich specjałów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz