Ostanie dni dziwnego roku 2020 -za oknem ciemno ale nie mroźno , nie ma śniegu. Jaka herbata pasuje na taką pogodę ? Zielona która nie ma zbyt byt intensywnego smaku ? Tak właśnie jest z herbatą z Laoshan- najbardziej wysunięty na północ teren upraw herbaty w Chinach. ( Ale nie na świecie jak plantacje w Gruzji czy Turcji )
Laoshan-cha to herbata której hodowla rozpoczęła się już w Chinach Ludowych .Jest to herbata o
stosunkowo krókiej historii. Opis o miejscu pochodzenia jest tutaj : BI XUE CHUN 碧雪春
( https://cha-herbata.blogspot.com/2012/12/bi-xue-chun-jak-dla-mnie-nowa-nieznana.html ) -rok 2012
嶗山區 - Dystrykt Laoshan to dzielnica miejska w Qingdao w prowincji Szantung ( Shandong)
嶗Láo
嶗Láo - miejca owianego wieloma legendami
Góra Lao lub Laoshan to góra położona w pobliżu Morza Wschodniochińskiego na południowo-wschodnim wybrzeżu półwyspu Shandong w Chinach. Góra jest znacząca kulturowo ze względu na jej długą przynależność do taoizmu i jest często uważana za jedną z „kolebek taoizmu”. Wikipedia (angielski)
Skręcone liście Laoshan cha – coś jak wietnamskie zielone herbaty z Thai Nguyen.
Podobieństwo między herbatami Laoshan-cha a Thai Nguyen ogranicza się tylko wyglądu listków. Wietnamie panują inne warunki klimatyczne co jest jednym z czynników mających wpływ na smak i aromat. Herbaty z Thai Nguyen są mocne ,orzeźwiające czuć w nich intensywną gorycz. Napary z wielkolistnego krzewu z subtropikalnego Thai Nguyen oraz małego krzewy z Laoshan nie mogą być takie same. --- Choć trzeba zauważyć ze użyciu odpowiednich nowoczesnych technik można zrobić herbaty o zbliżonym smaku co jest stosowane przez wielkie koncerny produkujące masowo standardowe produkty spożywcze które muszą spełniać odpowiednie normy i warunki. ( czyli anty terrior ) Ale to już inny temat.
Laoshan-cha po zaparzeniu w temperaturze ok.85 ℃ przez ok 50 sekund dala napar o ”orzechowym” aromacie delikatnym ” oliwkowym ” smaku - mających coś wspólnego z koreańskimi herbatami zielonymi z Hadong ( Gyeongsangnam-do, 경상남도) a także pewne akcenty z japońskimi bancha. Tak przydała by się dokładne opisanie związków chemicznych odpowiadających za smak i aromat nie posiadam dostępu do prac naukowych analizujących smak i aromat Laoshan-cha. Nawet nie jestem pewien czy takie istnieją takie dokładne badania jak to jest w przypadku np. pu-erh .
Wydaje mi się ze jest to herbata łatwa w przygotowaniu – można przygotować ja ozywając wody o temperaturze do 90 . W temperaturze ok 70 staje się mało-wyrazista. Także jest to to jakość standardowa bez podziałów na okres zbiorów. Obserwacje listków okazują ze mamy odczyniania ze zwykłą herbata a nie wyselkcjonowanym rarytasem listakami obrabianymi ręcznie przez uznanego mistrza.
Podsumowanie : herbata bardzo przyjemna nie pobudza nie ma w niej ” zielonej świeżości”
- jaka znajdziemy w dobrej jakości japońskich sencha.
嶗Láo
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń